LEKCJE
Ciekawe słówka – ฝรั่ง

Ciekawe słówka – ฝรั่ง
Niewykluczone, że drugim po สวัสดี bardzo wcześnie poznanym tajskim słowem będzie właśnie
ฝรั่ง fa1rang1 – biały obcokrajowiec
Nawet jeśli nie interesuje kogoś nauka tajskiego, to na pewno je usłyszy od Tajów na ulicy, w taksówce, restauracji, i praktycznie wszędzie gdzie by nie poszedł. Chociaż są inne słowa na „obcokrajowca”, to jednak ฝรั่ง jest zdecydowanie najpopularniejsze. Skąd się wzięło w tajskim?
Na 100% nie wiadomo, ale usłyszeć można kilka hipotez.
Najpopularniejsza chyba mówi, że to skrócona forma francuskiego „français”, czyli „francuski”. Podobno, jako że to Francuzi byli pierwszymi białymi w Tajlandii (a właściwie Syjamie), miejscowi zaczęli używać tego słowa wobec wszystkich kolejnych. A ponieważ poprawna francuska wymowa była za trudna, skrócili je do “farang”.
Teoria brzmi przekonująco, szczególnie że słowo „francuski” po tajsku wygląda bardzo podobnie:
ฝรั่งเศส fa1rang1set1 – francuski/a
Problem polega tylko na tym, że… to wcale nie Francuzi byli pierwszymi białymi w Syjamie. Pierwszym Europejczykiem, który odwiedził królestwo Tajów, był prawdopodobnie portugalski dyplomata Duarte Fernandes, który poprowadził misję dyplomatyczną do Ayutthaya w 1511 po tym, jak Portugalia podbiła Malakkę (dzisiaj w Malezji). Pierwszy kontakt z Francuzami nastąpił dopiero w 1550 r., kiedy francuski franciszkanin o imieniu Bonferre przypłynął szerzyć wśród Tajów chrześcijaństwo. Przybył zresztą na portugalskim statku. Jeśli zatem ฝรั่ง nie wzięło się od Francuzów, to skąd?
Druga teoria, o wiele mniej naukowa niż pierwsza, mówi, że to od popularnych w Tajlandii owoców gujawy (na zdjęciu u góry). W środku są białe jak Europejczyk i do tego po tajsku nazywają się właśnie ฝรั่ง. Przyjrzyjmy się czy ta hipoteza przetrwa konfrontację z rzeczywistością 🙂
Otóż gujawy do Syjamu przywieźli… Portugalczycy! I najpierw nie były nazywane ฝรั่ง tylko ต้นฝรั่ง, czyli „drzewo farangów”. To znaczy, że już wtedy tajski język znał słowo ฝรั่ง i w taki sposób odróżniano zamorskie rośliny od miejscowych. Oprócz „drzewa farangów” były (i nadal są) też inne:
ต้นฝรั่ง ton1fa1rang1 – (drzewo) gujawy
มันฝรั่ง man0fa1rang1 – ziemniak
ผักชีฝรั่ง pak1czii0rang1 – pietrzuszka
Ciekawostka! Papryczki chilli, które dzisiaj wydają się nierozerwalnie związane z tradycyjną kuchnią tajską, też zostały przywiezione drogą morską. Co prawda mówi się na nie พริก (prik2), a nie พริกฝรั่ง, ale za to miejscowy czarny pieprz zaczął być nazywany พริกไทย (prik2taj0), czyli „pieprz tajski” 🙂
Dwie teorie obalone, czy mamy jeszcze jakąś?
Okazuje się, że przed Francuzami i Portugalczykami Tajów od wieków odwiedzali inni obcokrajowcy – Persowie.
Słowo „Frank” prawdopodobnie trafiło do świata arabskiego w czasie krucjat w XI-XIII wieku. Wielu rycerzy faktycznie pochodziło z kraju franków, a Arabowie pewnie uznali, że nic się nie stanie, jeśli zaczną stosować tę nazwę wobec wszystkich, których łączą wspólne cechy: biała skóra, dziwna kultura, niewierni. Arabskie „farandżi” (فرنجي) zaczęło być używane na określenie białych Europejczyków i przeszło do Persów jako „ferang” (فرنگ) albo „ferangi” (فرنگی).
Perskie statki handlowe kursowały przez stulecia do Afryki i Azji, i razem z nimi ich język, z którego przyjęły się tam niektóre słowa. W Etiopii w języku amharskim jest „fereniji” (ፈረንጅ), w Indiach w hindi znajdziemy „firangi” (फिरंगी), a w khmerskim „barang” (បារាំង).
Przypadek? Nie sądzę 🙂
A na zakończenie jeszcze jedna ciekawostka językowa. Tajski to nie jedyny język, w którym używano specjalnych słów, żeby zaznaczyć, że dana roślina czy zwierzę jest egzotycznego pochodzenia. Dla przykładu popatrzmy na… naszego indyka 🙂
Indyk jaki jest, każdy widzi, ale skąd wzięła się jego nazwa? To proste – oczywiście od Indii.
Indyki, a właściwie to podobne ptaki – perlice, najpierw trafiły do Europy z Madagaskaru przez Turcję. Dlatego w angielskim nazywane są „turkey”. Dopiero po odkryciu Ameryki przez Krzysztofa Kolumba Europa poznała indyki „właściwe” udomowione przez Azteków, które z Meksyku sprowadzili hiszpańscy konkwistadorzy.
A dlaczego w polskim indyk to „indyk”? Dlatego, że polska nazwa wzięła się od tureckiej, a indyk po turecku to „hindi”, czyli „indyjski”. W Turcji nazywano te ptaki „indyjskimi kurczakami” w związku z rozpowszechnionym wtedy przekonaniem, że Ameryka to „Indie Zachodnie”.
Ot, i cała tajemnica 🙂
PS. Jeśli indyk was zakręcił, to tutaj mały komiks na ten temat autorstwa ItchyFeet.

Nazwa indyka